poezja.exe.pl - Barbara Kobos-Kamińska


poezja
STAT4U

stat4u

wiersze



Nie wiem

Matce

Nie wiem
kiedy wyruszyć w podróż
twojej młodości.

Nie wiem
gdzie szukać śladów
Zagłady
w ziemi wypełnionej
popiołem i krwią.

Słyszę trwogę.
Słyszę płacz.
Słyszę krzyk.

1973



Szabasowe lichtarzyki

Córce Annie

Z kraju mojego dzieciństwa
zabrałam z sobą szkatułkę,
owiniętą płócienną serwetką,
wręczoną mi na pożegnanie.

Z myślą, by w moim domu
było więcej światła - powiadano,
by anioły wysłuchały
Szalom Alejchem.

Dwa srebrne lichtarzyki
leżą nie naruszone,
czekają na twoje przyjście,
na rozpoczęcie Szabasu.

Lund, 1987



Nie obramowane

Ojcu

Są we mnie wspomnienia drogocenne,
barwiące mój wzrok.
Jest we mnie dotkliwie wpojone
wyobrażenie wolności człowieka,
mojej własnej wolności.
Mam uczucie jakbym ustawicznie
wybierała moje życie od początku.
Wszystko to
w odcieniu nadziei.

1977



Cisza

Zapytałam kogoś czym jest cisza,
odpowiedział mi, czym cisza nie jest.

Cisza nie jest oddechem,
szumem w lesie, taflą lodu,
okiem.
Nie ma dźwięku, barwy,
zapachu, kształtu, zasięgu.
Nie mówi,
nie odpowiada,
nie ma jej.
I nie można jej sobie wyobrazić.

Jest próżnią, bezbarwnością,
niedostatkiem, nieobecnością.



Mowa drzew

Andrzejowi

Park niknie w mroźną noc.
Widma umęczonych drzew
zjawiają się w snach ziemi.

Popękane posągi pni
oszronionymi gałęziami
zawoalowanymi mgłą
opierają się nocy.

Owiń słowa wokół cieni drzew,
odwróć ciemność.

Jak starcy, liczą zmarszczki kory
zakryte zielonością mchu,
szepcząc do słońca
proszą o słowa.

W ciszy samotności,
w rozmowie z drzewami,
pospiesznie wchłaniasz czas.

2002



Życzenia

Pomiędzy nieśmiałymi
promieniami słońca,
w dniu późnej jesieni,
w iskrzącym ogniu kominka
zapisałam moje życzenia
przemijającego lata -

Powrót sztormu,
fascynującą nocną burzę,
krople deszczu na szybie,
twoje imię zapisane gestem
mojej drżącej dłoni.

1998



Będziesz zasypany

Będziesz zasypany jesiennymi pocałunkami,
spojrzeniami mego wczorajszego dnia,
garścią piasku zmieszaną z przypadkowymi
muszelkami, podniesioną na pustej plaży.

Będziesz zasypany kropelkami jesiennego
deszczu spadającego na mój dąb,
lawiną lśniącej czerwieni
liści uzbieranych w parku.

2000



Zatrzymać istność

Jest życie w środku życia.
Jest życie, które płynie
w tobie.

Nie łagodniejesz, nie wybaczasz,
nie barwisz, nie upiększasz
lecz godzisz się z tym.
W własnym, stanowczym
rytmie.

Widzisz kolory drzewa.
Odważasz się spoglądać
poza horyzont.
Patrzysz
więc jesteś.

Edmonton, 2001



Kształtując ciebie

By zaludnić moją samotność
maluję czoło błękitnym odcieniem śniegu
odpoczywam w twoich strumieniach
zbieram owoce twojego plonu
tańczę w płomieniach twojego życia
i kształtuję ciebie

2001


 Barbara Ewa Kobos-Kamińska

Barbara Ewa Kobos-Kamińska, pedagog, tłumacz, poeta - dla przyjaciół Basia - mieszka w Lund - starym uniwersyteckim mieście w Skanii w południowo-zachodniej Szwecji.

Barbara łączy dwie strony swojej osobowości w jedną. To połączenie jest ciągłe, nie widać gdzie kończy się osoba doskonale radząca sobie z problemami życia a zaczyna się wrażliwa myślicielka i poetka

Być może dlatego, że przez wiele lat żyła samotnie, Barbara rozwinęła zdolność nie tylko pokonywania trudności, ale i głębokiego spojrzenia na życie. To spojrzenie wiedzie ją do przemyśleń - bardzo osobistych, lecz w dużym stopniu i uniwersalnych. Obok pewnego ładunku smutnej zadumy, są one optymistyczne

Te przemyślenia Barbara od lat przelewa na papier, w formie wierszy albo krótkich myśli. Wraca do nich, cyzeluje je, są one przecież odbiciem jej życia, pragnień i marzeń. Jej życie - pisze - składa się z kropli. Są krople smutku, krople nadziei, krople radości. Kropli przybywa... Najważniejszymi osobami w jej życiu są córka Ania i mąż Andrzej.

Ważną inspiracją jej myśli i twórczości poetyckiej jest przyroda, przede wszystkim stare drzewa i kolory jesieni. Chodzi na spacery, które wiodą ją do wspomnień i myśli. Powstają potem wrażliwe poetyckie obrazy drzew, jesieni, wiatru, morza i jej więzi z tym wszystkim. O dwóch lat również erotyki

Lubi muzykę, pisanie nie mające końca, czytanie, wszystko co wzbogaca intelekt i duszę; stare krzesła, artystyczne tkaniny, morze, drzewa, kamienie, swój Lund, podróże w nieznane, kota Findusa, fotografowanie, na które nigdy nie ma czasu, wiolonczelę na której nie grała od lat.


© Copyright by Barbara Ewa Kobos-Kamińska

 



AKTUALIZACJA